Zakład ubezpieczeń nie może zaniżać kosztów naprawy uszkodzonego samochodu
06.10.2022 Sprawy odszkodowawcze Paweł Kasprzyk
Zasada pełnego odszkodowania
Podstawową zasadą prawa odszkodowawczego wyrażoną w art. 361 § 2 k.c., jest zasada pełnego odszkodowania. Odszkodowanie ustala się z jednej strony respektując zasadę pełnego odszkodowania, a z drugiej strony – nie przekraczając wysokości faktycznie doznanej przez poszkodowanego szkody, tak, aby nie dopuścić do jego nieuzasadnionego wzbogacenia.
Czym jest szkoda majątkowa?
Przez szkodę należy rozumieć powstałą wbrew woli poszkodowanego różnicę między obecnym jego stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Szkoda – zgodnie z art. 361 § 2 k.c. – może polegać albo na stracie, którą poniósł poszkodowany, albo na pozbawieniu go korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Ustalenie jej wysokości następuje poprzez porównanie dwóch wartości, a mianowicie stanu majątku poszkodowanego istniejącego po zdarzeniu, z którego szkoda wynikła, z hipotetycznym stanem majątku poszkodowanego, który istniałby, gdyby owo zdarzenie nie nastąpiło (tzw. metoda dyferencyjna). Tyle z teorii prawa odszkodowawczego, jak w praktyce wygląda przestrzeganie tych zasad przez zakłady ubezpieczeń?
Domaganie się przez zakłady ubezpieczeń faktur/rachunków z naprawy
Bardzo często w przypadku szkód rzeczowych ubezpieczyciel domaga się od poszkodowanego przedstawienia faktur czy rachunków za naprawienie uszkodzonej rzeczy np. samochodu. Zakład ubezpieczeń chciałby wiedzieć, ile poszkodowany wydał na naprawę. Należy jednak podkreślić, że to ile poszkodowany wydał na naprawę, przywrócenie rzeczy do stanu używalności nie jest równoznaczne z wysokością doznanej przez niego szkody. Taka praktyka ubezpieczycieli jest nieprawidłowa, choćby z prostego powodu, poszkodowany nie musi chcieć w ogóle naprawiać uszkodzonej rzecz, pojazdu, a przecież nie zmienia to faktu, że szkody doznał. Kolejny raz podkreślił tą, jakby się wydawało oczywistą kwestię, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 2021 r., I NSNc 78/21, wskazując: „Dla odpowiedzialności ubezpieczyciela istotne znaczenie ma sam fakt powstania szkody, a nie fakt naprawienia samochodu i powstania wydatków z tego tytułu”. Ponadto SN zauważył, że “w świetle utrwalonego stanowiska Sądu Najwyższego nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego nie ogranicza się do równowartości wydatków poniesionych na naprawę pojazdu, lecz także jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, każdorazowo obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy. W sytuacji, gdy przed ustaleniem wysokości odszkodowania dojdzie do naprawy pojazdu odszkodowanie należne poszkodowanemu może być ustalone”. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że powstanie roszczenia z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego, a tym samym zakres odszkodowania, nie zależą od tego, czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar. Odpowiada ono niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy, a naprawa dokonana przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela, jej koszt i faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na sposób ustalania wysokości odszkodowania. Nie ma zatem znaczenia czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktur za naprawę pojazdu, czy wyceny kosztów naprawy – zasady naprawienia szkody muszą być identyczne. W konsekwencji spotykane niekiedy w praktyce uzależnienie wypłaty należności od faktycznego dokonania naprawy i udokumentowania jej kosztów nie jest uzasadnione. Szkodą (art. 361 § 2 k.c.) jest bowiem różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie nastąpiło to zdarzenie. Roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie po powstaniu kosztów naprawy pojazdu, z czym wiąże się brak obowiązku po stronie poszkodowanego udowadniania konkretnych wydatków poniesionych na naprawę pojazdu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego w tym kontekście zwracano również uwagę, że udowodnienie kosztów faktycznie poniesionych jest często bardzo utrudnione (naprawa sposobem gospodarczym, przez samego poszkodowanego lub członków jego rodziny (znajomych), brak rachunków na zakup części i opłacenie usług warsztatu naprawczego itp.).
W przywołanym wyroku Sąd Najwyższy jednoznacznie przesądził, że możliwe jest określenie wysokości odszkodowania w oparciu o koszty naprawy wyliczone przez biegłego sądowego, oparte na cenach rynkowych części oryginalnych nowych. Nieprawidłowe jest zatem stanowisko przyjmowane przez niektóre sądy powszechne, że skoro doszło już do naprawy, to odszkodowanie powinno odzwierciedlać wyłącznie koszty dokonanej już naprawy, przy której notabene zastosowano części oryginalne używane.